Wyjazd rekreacyjno - turystyczny do Zakopanego

Data: 2021-10-18 • Kategoria: Wycieczki, turnusy

W ramach realizacji projektu „Od Morza do Gór” dofinansowanego ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych otrzymanych za pośrednictwem Województwa Mazowieckiego, uczniowie oraz absolwenci SOSW uczestniczyli w siedmiodniowej wycieczce do Zakopanego.

11 października 2021r. o godz. 7.00 po sprawdzeniu obecności i pożegnaniu z rodzicami wyruszyliśmy w podróż. Prawie cały pierwszy dzień wycieczki spędziliśmy w podróży, koło godziny 17.30 byliśmy już zakwaterowani w pensjonacie. Z okien pokoi mieliśmy widoki na Tatry. Popołudniowe zwiedzanie Zakopanego rozpoczeliśmy od Krupówek. Po dniu pełnym wrażeń, nieco zmęczeni poszliśmy szybko spać.

Wyjazd ukierunkowany była na czynny wypoczynek, rekreację i podziwianie wspaniałych widoków górskich. Większość z uczestników wycieczki była w górach po raz pierwszy. Z uwagi na mnogość tras i atrakcji, które chcieliśmy zobaczyć całe dnie przeznaczyliśmy na piesze wycieczki, w trakcie, których dowiedzieliśmy się wielu ciekawostek związanych z folklorem i przyrodą podhalańską. Wieczory były doskonałym czasem na integrację oraz wspólną zabawę.

Z przewodnikiem tatrzańskim panem Tadeuszem Ruskiem przetarliśmy szlaki do Morskiego Oka, Doliny Kościeliskiej oraz Wąwozu Kraków. Wielkie wrażenie zrobił na nas wjazd kolejką na Kasprowy Wierch i niespodziewany o tej porze roku atak zimy.

Głodni dalszych wrażeń wjechaliśmy wyciągiem krzesełkowym na sam szczyt Wielkiej Krokwi skąd podziwialiśmy panoramę Zakopanego.

Po trudach wędrówek jeden dzień przeznaczyliśmy na pełen relaks na Termach Bania, gdzie korzystaliśmy z wielu atrakcji: zjeżdżalni, basenów, jacuzzi, rwącej rzeki, zewnętrznego basenu termalnego z pięknym widokiem na góry.

Nie zapomnimy również wjazdu kolejką szynową na Gubałówkę, spaceru na Polanę Szymoszkową gdzie podziwialiśmy przepiękną panoramę gór.

Ostatni dzień spędziliśmy przemierzając zakopiański deptak, gdzie mieliśmy okazję spróbowania Oscypka z grilla, mogliśmy zakupić pamiątki, wieczorem właściciele pensjonatu przygotowali dla nas niespodziankę - było ognisko, pieczenie kiełbasek oraz wieczorne tańce i śpiewy.

Nauczyliśmy się, że w górach nie ma złej pogody, ale tylko źle ubrani turyści. Jeśli weźmiemy sobie do serca tą uwagę to wtedy nawet „spacer” z panem przewodnikiem ok. 18 km, nie jest strasznym wyzwaniem ponad siły…. ale my daliśmy radę. Pomimo deszczu, śniegu przemierzaliśmy wcześniej wytyczone szlaki.

Niestety wszystko, co fajne szybko się kończy i trzeba było wracać do domu. 17 października wieczorem zmęczeni drogą, ale pełni pozytywnych wrażeń wróciliśmy do domów planując już kolejną wycieczkę.

Olga Sepełowska

Hanna Orłowska

Małgorzata Bandurska

Natalia Jóźwiak

Rafał Wiśniewski

Robert Cienkowski